To jest wyrób medyczny.
Używaj go zgodnie z instrukcją używania lub etykietą.

Dlaczego warto i jak rozmawiać o NTM?

Dlaczego warto i jak rozmawiać o NTM - HARTMANN Polska Dlaczego warto i jak rozmawiać o NTM - HARTMANN Polska
07.03.2022

Nietrzymanie moczu to ciągle temat tabu. Pacjenci z NTM niechętnie zwierzają się bliskim i – co gorsze – nie rozmawiają też zwykle o swoich dolegliwościach z lekarzem. W efekcie nie podejmują oni leczenia lub podejmują je o wiele za późno, a do tego czasu rozwijająca się inkontynencja sprawia coraz większe kłopoty w codziennym życiu i wyniszcza psychicznie osobę, która samotnie zmaga się z problemem. O NTM trzeba rozmawiać – jak to robić?

Na początek warto uświadomić sobie, że nietrzymanie moczu, choć ma charakter bardzo intymny, jest przypadłością dość powszechną. Na świecie odnotowuje się ponad 420 milionów pacjentów z NTM.
W Polsce to nawet kilka milionów osób, spośród których najwięcej cierpi na moczową inkontynencję wysiłkową. Wbrew pozorom nie są to objawy charakterystyczne wyłącznie dla seniorów czy osób z niepełnosprawnościami. Problem dotyka starszych i młodszych oraz kobiet i mężczyzn, choć rzeczywiście panie – z racji swojej anatomii – dwa razy częściej niż panowie doświadczają NTM. Nietrzymanie moczu jest dziś uznawane za jeden z ważniejszych problemów zdrowotnych. Trzeba o nim rozmawiać – nie tylko dlatego, że jest wyraźna potrzeba edukacji w tym zakresie i rozpowszechniania wiedzy o profilaktyce NTM, ale również dlatego, że chorym pomaga to lepiej radzić sobie z inkontynencją.

Nietrzymania moczu nie warto trzymać w tajemnicy przed bliskimi

Cierpienie w samotności nie przynosi niczego dobrego. Osoby borykające się z problemem inkontynencji popadają często w depresję. Wycofują się z życia społecznego, zrywają kontakty towarzyskie, rezygnują z pracy, przestają normalnie funkcjonować – nawet w domu, wśród najbliższych. Nietrzymanie moczu daje im o sobie znać w wielu codziennych sytuacjach: gdy się śmieją, podczas kaszlu, kichnięcia, podniesienia jakiegoś ciężaru albo nawet wstawania z kanapy czy z krzesła. Za każdym razem towarzyszy temu zakłopotanie i obawa o to, że „rzecz się wyda”. Pogarszają się w związku z tym również relacje intymne, a wcale nie musi tak być...

Jak pokazują badania, mniej więcej połowa osób nie mówi swojej najbliższej rodzinie o NTM. 43% nie rozmawia o tym również z partnerem czy z partnerką. Szkoda, bo rozmowa pomaga, o czym przekonana jest druga połowa ankietowanych, którzy odważyli się przed kimś otworzyć. Deklarują oni, że czują wsparcie, dzięki czemu stają się bardziej pewni siebie i silniejsi w walce z chorobą. Szczera rozmowa z bliskimi osobami i wykazane przez nich zrozumienie oraz oczywiście stosowanie odpowiednich środków higieny osobistej zalecanych przy inkontynencji zdecydowanie poprawiają samopoczucie, pozwalają powrócić do normalności i racjonalnie podejść do problemu.

Pacjenci nie mówią, lekarze nie pytają o NTM – to nikomu nie służy

Połowa pacjentów z NTM czeka nawet kilka lat, zanim decyduje się wreszcie sięgnąć po pomoc lekarską w zakresie objawów nietrzymania moczu. Wielu z nich ma nadzieję, że inkontynencja przejdzie sama. Niestety – tak się nie dzieje. Bez odpowiedniego leczenia czy fizjoterapii uroginekologicznej sytuacja może się tylko pogarszać. Najbardziej prawdopodobne jest nasilanie się nieprzyjemnych symptomów i rozwijanie dolegliwości. Im dłużej się czeka, tym trudniej problem wyleczyć. Nie warto zwlekać. Lepiej to skonsultować ze specjalistą lub po prostu poradzić się lekarza pierwszego kontaktu. W gabinecie lekarskim nie ma (nie powinno być) żadnych tematów tabu.

Niestety organizacja i działanie służby zdrowia w Polsce nie sprzyjają pacjentom z NTM, na co wskazuje raport przygotowany w ramach Światowego Tygodnia Kontynencji 2021Pacjent z NTM w systemie opieki zdrowotnej.

Zawodzi między innymi komunikacja na linii lekarz – pacjent, dlatego jeśli ten drugi nie mówi o objawach inkontynencji, jest niewielka szansa na to, że medyk o nie pyta – niekiedy z braku czasu, czasami z powodu źle prowadzonego wywiadu lekarskiego lub traktowania kwestii zdrowia pacjenta zbyt wycinkowo, zamiast holistycznie. Tymczasem... Powinno to wyglądać zupełnie inaczej. Już lekarz pierwszego kontaktu podczas spotkania (choćby na wizycie kontrolnej) z pacjentem, który potencjalnie jest zagrożony problemem nietrzymania moczu (z powodu wieku, płci, przebytych zabiegów, porodów etc.) powinien postawić odpowiednie pytania – tak, aby ewentualnie ułatwić choremu rozmowę o NTM. Wykazanie zainteresowania pacjentem, uważne wysłuchanie go, niebagatelizowanie problemów i traktowanie z szacunkiem to już połowa sukcesu na drodze do zdiagnozowania inkontynencji. Potem jeszcze zrozumiałe wyjaśnienie pacjentowi tego zagadnienia, uświadomienie, dlaczego tak istotne jest szybkie reagowanie na symptomy i czym może grozić niepodjęcie żadnych kroków. Gdy wiadomo już, że problem istnieje, pozostaje przedstawienie pacjentowi planu działania i danie mu poczucia, że nie jest ze swoją chorobą sam.

HARTMANN Polska dziękuje w imieniu swoim i swoich klientów – osób borykających się z inkontynencją – wszystkim medykom, którzy są wyczuleni na ten problem i do zdrowia pacjenta podchodzą, mimo niesprzyjających warunków systemowych, holistycznie.